Nera

Rozpoczęte układy, chociaż zdawały się zrazu o nieprzezwyciężone rozbijać trudności, powoli siłą tych pieniędzy, które przełamują największe przeszkody, — zostały w
końcu posunięte tak daleko, że w godzinę potem pani de la Porte jeździła do domów, z któremi ją wiązały stosunki, a później trochę znalazła się u Nery.
Jako pośrednik do zbliżenia się dwu nieznajomych sobie, mających w przyszłości żyć razem, służyła siostra Natalia.
Simon zwrócił pozostałe klejnoty wdowie, a oprócz tego świetne jej ofiarował warunki. Nera zbliżyła się otwartem sercem do wdowy, potrzebowała kochać.
Ze strony pani de la Porte, oprócz wyrachowanej grzeczności i usłużności—nic więcej widać nie było.
Nic już nie stało na przeszkodzie podróży do Paryża, którą Simon starał się przyśpieszyć.
Nera rozpisała pożegnalne listy, — oddała wizyt parę i ranny pociąg pośpieszny zabrał ją z towarzyszką i służącą do Paryża.
Pomimo starania Simona, ażeby wieść o jego pokrewieństwie z Nerą nie rozchodziła się — cały ten świat, który się nią zajmował, — nazajutrz wiedział, że ustąpienie jej
z cyrku i wyjazd były dziełem Simona. Usłużny jakiś plotkarz wymyślił szczegóły romantyczne, tyczące się odkrycia tego pokrewieństwa, wyszukania zatraconego dziecka itp.
W niedostatku Nery, Simon, jej dziad, stał się przedmiotem ciekawości powszechnej, co łatwem było do przewidzenia, i od rana już ludzie stawali przed jego magazynem, czatując, czy
się nie ukaże, a śmielsi nie wahali się pod różnemi pozorami wpadać do sklepu, zapytując o cenę różnych wystawionych starożytności.
Spotykał ich jednak zawód, bo, zamiast starego Simona, znajdowali bardzo przyzwoicie ubranego i starannie uczesanego i wypomadowanego młodzieńca, typ wyraziście wschodni, z
zakasanemi mankietami surduta i koszuli, który zdawał się w magazynie jak w domu.
Zapytywano go o starego — i otrzymywano odpowiedź, że stary Simon musiał powrócić do Paryża...
Zresztą badany zastępca — nic nie umiał i niechciał objaśnić, a o Simonie wyrażał się, jak o — wspólniku interesu.
<<Poprzednia 1 | 2 | 3 | 4 | 5 | 6 | 7 | 8 | 9 | 10 | 11 | 12 | 13 | 14 | 15 | 16 | 17 | 18 | 19 | 20 | 21 | 22 | 23 | 24 | 25 | 26 | 27 | 28 | 29 | 30 | 31 | 32 | 33 | 34 | 35 | 36 | 37 | 38 | 39 | 40 | 41 | 42 | 43 | 44 | 45 | 46 | 47 | 48 | 49 | 50 | 51 | 52 | 53 | 54 | 55 | 56 | 57 | 58 | 59 | 60 | 61 | 62 | 63 | 64 | 65 | 66 | 67 | 68 | 69 | 70 | 71 | 72 | 73 | 74 | 75 | 76 | 77 | 78 | 79 | 80 | 81 | 82 | 83 | 84 | 85 | 86 | 87 | 88 | 89 | 90 | 91 | 92 | 93 | 94 Nastepna>>