Nera

— Tak, w istocie, jest to nieco trudnem do wytłomaczenia, — ciszej rozpoczął stary, — ale gdybyś Waćpan przypuścił, że mnie z tem dzieckiem łączy jakiś węzeł, stosunek..
.
— Waćpana! z nią! — przerwał Belotti.
— Jest to przypuszczenie, — dołożył Simon
— Zmyślenie... to być nie może, — począł Włoch.
— A gdyby się okazało, że ja do niej mam pewne prawa?... — wtrącił Simon.
Włochowi się zimno zrobiło.
— Ona jest niepełnoletnią, — począł stary powoli, — dopóki była sierotą, mógł się nią opiekować, kto chciał, a gdyby się znalazła rodzina?
' — Rodzina!
to być nie może! — zaprzeczył Włoch, — nadaremnie Waćpan mnie chcesz nastraszyć.
Simon zmilczał! Zwolna sięgnął ręką po kapelusz, jakgdyby chciał odchodzić.
Włochowi pot na czoło wystąpił.
— Mów pan jaśniej, — odezwał się. — Z tego, co słyszę, nic wyciągnąć nie umiem.
Podałem rękę sierocie opuszczonej, otworzyłem jej drogę, porobiłem wydatki, — rachując, na przyszłość, zmieniłem plany mojej podróży, nie mogę się wyrzec wszystkiego —
dla jakiejś fantazyi, przywidzenia, — nie wiem, jak nazwać...
— Waćpan jesteś przecie człowiekiem doświadczonym i dojrzałym, — rzekł lichwiarz, — wiesz
o tem, że mniej więcej wszystko, nawet to, co się nazywa honorem, daje się
ocenić, zapłacić
i kupić, — możesz więc obrachować swoje wydatki i nadzieje, a naówczas pogadamy.
Muszę jednak go ostrzedz, że, w ostatecznym razie, familia mu małoletnią dziewczynę odebrać może... na drodze prawa.
Belotti rzucił się gwałtownie.
— Uszom własnym wierzyć mi się nie chce... Simon milczał. Włoch przeszedł się po
izdebce ciasnej, poruszony do najwyższego stopnia.
— Cóż Waćpan myślisz z nią zrobić?
— zawołał. — O'Wall chce ją sposobić do teatru... byłżebyś Waćpan jego pomocnikiem?
— Ja sam za siebie stoję, — odparł zimno Simon.
<<Poprzednia 1 | 2 | 3 | 4 | 5 | 6 | 7 | 8 | 9 | 10 | 11 | 12 | 13 | 14 | 15 | 16 | 17 | 18 | 19 | 20 | 21 | 22 | 23 | 24 | 25 | 26 | 27 | 28 | 29 | 30 | 31 | 32 | 33 | 34 | 35 | 36 | 37 | 38 | 39 | 40 | 41 | 42 | 43 | 44 | 45 | 46 | 47 | 48 | 49 | 50 | 51 | 52 | 53 | 54 | 55 | 56 | 57 | 58 | 59 | 60 | 61 | 62 | 63 | 64 | 65 | 66 | 67 | 68 | 69 | 70 | 71 | 72 | 73 | 74 | 75 | 76 | 77 | 78 | 79 | 80 | 81 | 82 | 83 | 84 | 85 | 86 | 87 | 88 | 89 | 90 | 91 | 92 | 93 | 94 Nastepna>>