Nera






— Czem panu służyć mogę? — zapytał.
— Przyszedłem nie do magazynu, ale do pana — odparł Filipesco.
— Nie mam honoru być mu osobiście znanym, chociaż łączą nas bardzo bliskie stosunki.
Żyd się skrzywił, — bystrem wejrzeniem go mierząc.
— Miałem to szczęście i nieszczęście razem przed dwudziestu kilku laty — mówił dalej książę — ukraść panu córkę jedynaczkę. Los mściwy ukarał mnie za to bardzo surowo.
— A! a! — mruknął Simon. — Ja córki dziś nie znam, nie mam, więc, zdaje mi się i zięcia znać nie potrzebuję.
— Myślisz się pan — odparł Filipesco.
— Stosunki się zmieniły; my dziś doskonale sprzymierzyć się możemy z sobą dla ocalenia wnuczki.
— Nic jej nie zagraża!
— rzekł Simon sucho,
— Pomimo całej pańskiej przebiegłości, w którą wierzę — ciągnął dalej książę — mylisz się pan raz jeszcze.
Wasza córka, a dziś księżna Nikopulo, za późno poczęła mocno kochać swe dziecię i będzie się starała je, choćby to groziło skandalem— odzyskać.
Zdaje mi się, że w takim razie pomoc ojca nie może być obojętna.
Simon tak się wpatrywał w mówiącego, jakby go chciał przeniknąć, — ale nie poruszył się wcale.
Upłynęła chwila, nim się zebrał na odpowiedź.
— Książę jesteś zrujnowany — rzekł — i rachujesz zapewne na to, że ja za przymierze jego — zapłacę!...
Filipesco wybuchnął śmiechem.
— C'est drôle! — zawołał. — Posłuchaj mnie pan.
Comme argent de poche mam trzykroć sto tysięcy franków, nie jest to wiele, ale zawsze nie grozi mi głód.
Wczoraj przywieziono mi z Rumunii 40, 000, jako roczny dochód z dóbr, które na mnie spadły po ciotce.
W istocie więc, kochany panie Simon, że ja nietylko nie potrzebuję nic, ale mojej córce coś zostawić mogę, jeśli nie przegram...
Na moje zszarzane odzienie i niepozorną powierzchowność nie zwracaj pan uwagi, — to fantazya...


<<Poprzednia 1 | 2 | 3 | 4 | 5 | 6 | 7 | 8 | 9 | 10 | 11 | 12 | 13 | 14 | 15 | 16 | 17 | 18 | 19 | 20 | 21 | 22 | 23 | 24 | 25 | 26 | 27 | 28 | 29 | 30 | 31 | 32 | 33 | 34 | 35 | 36 | 37 | 38 | 39 | 40 | 41 | 42 | 43 | 44 | 45 | 46 | 47 | 48 | 49 | 50 | 51 | 52 | 53 | 54 | 55 | 56 | 57 | 58 | 59 | 60 | 61 | 62 | 63 | 64 | 65 | 66 | 67 | 68 | 69 | 70 | 71 | 72 | 73 | 74 | 75 | 76 | 77 | 78 | 79 | 80 | 81 | 82 | 83 | 84 | 85 | 86 | 87 | 88 | 89 | 90 | 91 | 92 | 93 | 94 Nastepna>>